głupców. Zarabiał na życie, podróżując z miasta do miasta i polując na najgorsze potwory,

  • Zenon

głupców. Zarabiał na życie, podróżując z miasta do miasta i polując na najgorsze potwory,

14 April 2021 by Zenon

jakie wydała rasa ludzka. Przenikliwe spojrzenie Quincy’ego niektórym wydawało się zniewalające, a innych całkowicie onieśmielało. Podczas podróży służbowych aktówka agenta specjalnego pękała od zdjęć z miejsc najbardziej brutalnych morderstw. Po piętnastu latach w branży mógł tasować te fotografie jak talię kart, co sprawiało, że był dumny ze swoich zwycięstw. Zasmucało go jednak, że odczuwał coraz większe zobojętnienie. Zbiegiem okoliczności Quincy akurat przebywał na Zachodnim Wybrzeżu, gdy z Quantico nadeszła wiadomość w sprawie strzelaniny w Bakersville. Teoretycznie był na urlopie i odpoczywał od badań naukowych z dziedziny kryminalistyki i zajęć na Akademii FBI w Wirginii. W zeszłym tygodniu jednak dowiedział się, że przy autostradzie międzystanowej numer 5 w Seattle znaleziono ciało uduszonej prostytutki. Miejscowa policja podejrzewała, że zbrodnia ta może mieć związek z serią morderstw popełnionych w latach osiemdziesiątych przez nigdy nieschwytanego „wampira znad Zielonej Rzeki”. Quincy badał tę sprawę przed rokiem w ramach programu zamykania dochodzeń, które utknęły w martwym punkcie. Niestety, nie znalazł wtedy żadnych dodatkowych poszlak. Teraz nowe morderstwo mogło naprowadzić na ślad zbrodniarza. Zastępca dyrektora FBI osobiście przekazał Quincy’emu wiadomość, ale polecił mu zostać w domu. – Są chwile, kiedy trzeba pomieszkać z rodziną – oświadczył wielkodusznie. – To zabójstwo pewnie nie ma związku z twoim wampirem. Nie sądzę, żebyś musiał zawracać sobie tym głowę. Quincy podziękował szefowi za troskę. Potem pojechał na lotnisko Dulles, kupił bilet do Seattle i wszedł na pokład samolotu. Jego młodsza córka wracała następnego dnia do college’u, była żona nie życzyła sobie z nim rozmawiać, a co do drugiej córki, Amandy... Nie mógł jej w żaden sposób pomóc. Co się stało, to się stało i, szczerze mówiąc, Quincy właśnie teraz potrzebował swojej prący. Zanim przed pięcioma laty agent specjalny Quincy został przeniesiony do Sekcji Badań Behawioralnych, zyskał sobie w FBI sławę jednego z najznakomitszych tropicieli. Każdego roku zajmował się około stu dwudziestoma przypadkami przestępstw, popełnionych przez seryjnych gwałcicieli, morderców i porywaczy. Ścigał zbrodniarzy o najwyższym ilorazie inteligencji i doprowadzał do tego, że sami wpadli we własne sidła. Badał zbryzgane krwią miejsca zbrodni, wykrywał tropy prowadzące do mordercy. Ratował ludziom życie i popełniał błędy, które czasem ktoś życiem musiał przypłacić. Wiedział, jak radzić sobie z tego typu stresem. Jego była żona, Bethie, ciągle powtarzała, że Quincy nie potrafi już normalnie funkcjonować. Jego światem stały się brutalne morderstwa i bez zagadki do rozwiązania po prostu nie wiedział, co ze sobą zrobić. Nigdy nie kreował takiego wizerunku swojej osoby, ale też nie próbował z nim walczyć. Rodzaj pracy, którą wykonywał, pociągał za sobą pewne konsekwencje. Spędzając tyle czasu na studiowaniu ekstremalnych przypadków okrucieństwa, łatwo jest stracić perspektywę. Wtedy we wszystkich wesołych miasteczkach zaczyna się widzieć pedofilii wypatrujących nowych ofiar. Wszystkie piwnice kryją ludzkie szczątki. Wszyscy czarujący, przystojni studenci wydają się utajonymi psychopatami. Szczerze mówiąc, Quincy nigdy by nie wsiadł do volkswagena „żuka”, ulubionego samochodu wielu seryjnych morderców. Po prostu nie zdobyłby się na to. Okazało się też, że nie może znieść widoku umierającej córki. W Seattle morderstwo prostytutki przypisano w końcu przejeżdżającemu przez miasto kierowcy ciężarówki. Quincy posunął się do tego, że przestudiował akta dawno zamkniętych spraw. Oficjalnie po to, żeby spojrzeć na nie z nowej perspektywy, ale w rzeczywistości chciał tylko odwlec powrót do domu, gdzie nie był już agentem specjalnym, tylko bezradnym ojcem, skazanym na wyczekiwanie przy szpitalnym łóżku, człowiekiem jak wszyscy inni, który nie może uciec przed tym, co nieuniknione. I wtedy właśnie chłopiec w stanie Oregon przyniósł do szkoły broń i zaczął strzelać. Tym samym uratował Quincy’ego. Jak większość Amerykanów Quincy nie zwrócił specjalnej uwagi na tragiczny incydent,

Posted in: Bez kategorii Tagged: 6 sierpnia znak zodiaku, paznokcie hybrydowe na wakacje, duży pies,

Najczęściej czytane:

- Na plażę.

Zaniósł ją przez niskie wydmy aż na wybrzeże. Stali w ciemności, w ciszy zakłócanej tylko miarowym szumem fal. Delikatne śnieżynki wirowały wokół nich, ginąc natychmiast po zetknięciu z ... [Read more...]

przyłożyć do tego rękę.

an43 361 ... [Read more...]

w tym czasie jedynym obiektem jego skupionej uwagi. Miłe? Po

prostu absolutnie wspaniałe. Ale najpierw pójdę na targ, pomyślała, otrząsając się z leniwych myśli. Zanim zrobi się za gorąco. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 pizzeria.bialystok.pl

WordPress Theme by ThemeTaste