• Zenon

31 January 2023 by Zenon

ROZDZIAŁ SIÓDMY Mógłby powiedzieć, nie myśl, tak jak ja nie myślę, rozważała w duchu Klara, nakazując sobie ostrożność w reakcjach na zachowanie Bryce'a. Niedawny pocałunek nie zakończył się niczym gwałtownym. Miał w sobie coś ze zwyczajnego pocałunku kochanków. Tylko że oni nie byli kochankami, ale przeciwnikami. Podczas obiadu mężczyzna patrzył na nią w sposób, którego nie rozumiała. Nie lubiła niejasnych sytuacji. Zawsze wolała wiedzieć, co się wokół niej dzieje. Dlatego była tak dobrą agentką CIA. Teraz jednak odnosiła wrażenie, że sprawy wymknęły się spod kontroli. Bryce okazał się nieprzewidywalny. Tym bardziej należało okazać ostrożność i nie zapominać o lekcji otrzymanej od Marka Faradaya. Zdawała sobie sprawę, że pragnie tego mężczyzny tak jak on jej. Oboje są dorośli, więc wszystko powinno przebiegać bez przeszkód, podobnie jak pięć lat temu. Jednak wtedy on nie był ojcem ani wdowcem, który skazał się na odosobnienie, by przeżywać żal po utracie żony. Klara pamiętała wszystko, co usłyszała od Hope na temat jego małżeństwa zawartego po jednej nocy spędzonej z Dianą. Kiedy okazało się, że zostanie ojcem, postąpił, jak należało, i ożenił się z matką dziecka. By! szlachetnym człowiekiem, a poza tym mógł przecież kochać żonę. Miłość zawsze łączyła się dla Klary z kłopotami. W pracy, którą wykonywała, byłaby zabójcza, ponieważ osłabiała czujność. Sypianie z Bryce'em jeszcze silniej przywiązywałoby ją do niego. W tej chwili uświadomiła sobie, że on wiódł normalne życie rodzinne, którego ona wcale nie miała. Wolała nie myśleć o tym, iż nie czeka jej żadna przyszłość, bliscy, trwałe przyjaźnie. Utrzymywała kontakt tylko z jedną z dawnych koleżanek, z Katherine Davenport. Dzięki temu znalazła pracę opiekunki do dziecka i mogła się ukryć. Bryce znowu przeszył ją wzrokiem, który przyprawiał o drżenie. Nie chciała tak reagować, a z drugiej strony nie marzyła o niczym innym, jak tylko o tym, by utonąć w jego ramionach i zapomnieć o całym świecie. Żeby się opanować, wstała od stołu i zaczęła zbierać naczynia. Naprawdę nie mogła znieść spojrzenia tych niebieskich oczu. Tymczasem Bryce przestał karmić dziecko i znów ogarnął ją wzrokiem. Podczas obiadu była bardzo cicha. Rozmawiali trochę o codziennych sprawach. Doskonale wiedział, iż nie powinien był całować Klary, ale ten pocałunek wydawał się taki naturalny. Mężczyzna nie chciał się zastanawiać na tym, co zrobił. Z jednej strony pragnął, by Klara się przed nim otworzyła, a z drugiej zachowywał się nieodpowiedzialnie. Skrzywił się na tę myśl. ~ Obiad był świetny - powiedział. - Dziękuję. Cieszę się, że nie wyszłam z wprawy. - Chyba nie zajmowałaś się gotowaniem w ambasadzie. - To znacznie trudniejsze niż praca w ambasadzie - odrzekła i pomyślała, że nigdy nie przypuszczała, iż praca niani może dawać tyle satysfakcji. Bryce zsadził Karolinę z krzesełka i postawił na podłodze, a dziewczyna zrobiła taki gest, jakby chciała wziąć małą na ręce. - Odpocznij - powiedział. - Ja ją wykąpię i położę. Kiedy wychodził z dzieckiem, odprowadziła go wzrokiem. Dziewczynka pomachała jej rączką na dobranoc, a ona przesłała małej całuski. Wiedziała już, że bardzo kocha Karolinę. Sama myśl o tym, iż nigdy więcej miałaby nie zobaczyć Bryce'a ani małej, sprawiała jej dojmujący ból. A przecież kiedyś się z nimi w końcu rozstanie. Niepokoiło ją, że Mark był ciągle na wolności. Wiedziała, że mógł jej szukać, na pewno zorientował się, że znikła. Włączyła zmywarkę i poszła sprawdzić, czy wszystkie drzwi są zamknięte, a alarmy działają. Kiedy wróciła do salonu, trzęsły się jej ręce na myśl, że Bryce'owi lub Karolinie mogłoby grozić niebezpieczeństwo, gdyby Faraday ją tu znalazł. Usiadła na kanapie i wyjrzała przez okno. Na zewnątrz zainstalowano lampy, które oświetlały przystań. Łódka i jacht spokojnie kołysały się na wodzie. Bryce poszedł do salonu, wiedząc, że znajdzie w nim Klarę. Nie przypuszczał tylko, iż dziewczyna będzie taka smutna. - Napijesz się wina? - spytał. Drgnęła jak wystraszone zwierzątko. - Nie słyszałam cię - powiedziała, ściskając w dłoniach poduszkę. - Przepraszam - rzekł i podał jej wino. Wypiła je do połowy, z westchnieniem odstawiła kieliszek i wtuliła się w kanapę. - Dziękuję. Waśnie tego potrzebowałam - przyznała, uświadamiając sobie, że ma wyjątkowo napięte nerwy. - Jesteś dziś bardzo zdenerwowana. - Nie, po prostu mnie zaskoczyłeś. Sądziłam, że uśpienie Karoliny zajmie ci więcej czasu. - Miała dość wrażeń związanych z chodzeniem. Klara uśmiechnęła się, słysząc dumę w jego głosie. Wreszcie poczuła się rozluźniona. Tymczasem Bryce usiadł obok niej na kanapie. Spojrzała nań podejrzliwie, co go tylko rozbawiło. Naprawdę chciał się dowiedzieć, skąd się to u niej brało. Dlaczego nie mogła mu zaufać? - Hope powiedziała, że odszedłeś z tajnych służb ze względu na żonę. Napomknienie o Dianie sprawiło, iż zesztywniał. - Moja siostra lubi dużo mówić. - Sądzę, że obudziłam jej zaniepokojenie. - Podejrzewa, że coś się między nami dzieje. - Bryce lekko się uśmiechnął. - Naprawdę? Zawahał się, nie mając ochoty na tę rozmowę. Jednak nie umiał się od niej wykręcić. - Tak - przyznał. - Musiałeś bardzo kochać żonę - powiedziała Klara ze współczuciem. - Wcale jej nie kochałem. Spojrzała nań uważnie. - Ożeniłem się ze względu na Karolinę - rzekł z westchnieniem. - Wiem. - Czy Hope powiedziała ci również, że Diana to zaplanowała? - Nie. Dlaczego tak sądzisz? Bryce opowiedział jej wszystko, o czym ostatnio usłyszał od siostry. - Musiała czuć się bardzo samotna, skoro tak pragnęła mieć rodzinę - zauważyła Klara. - Była sierotą - przyznał. - Jednak nasze małżeństwo okazało się pomyłką. Bała się zostawać sama, więc zrezygnowałem z pracy. Próbowałem ją kochać. Miała urodzić moje dziecko. Jednak nie potrafiłem się zmusić do miłości. W końcu zaczęła mnie nienawidzić. Nie obwiniam jej o nic. - Dlaczego? - Zrujnowałem jej życie. Sprawiłem, że zaszła w ciążę, a potem zmarła. Bryce chciał wstać z kanapy, lecz Klara zatrzymała go, kładąc rękę na jego dłoni, a on natychmiast splótł jej palce ze swoimi. Na jego twarzy malowało się wzruszenie. Ciągle obawiał się, że może zniszczyć życie kolejnej dziewczynie. Klara wiedziała już teraz, co miał na myśli, wspominając kiedyś o wyrzutach sumienia. Rozumiała go doskonale. - Posłuchaj - zaczęła, ściskając go za rękę. - Nie powinieneś się obwiniać. Diana zmarła przy porodzie ze względu na komplikacje, które pojawiłyby się także wówczas, gdyby ojcem dziecka był ktoś inny. Nieważne, czy ją kochałeś. Nie zmienisz przeszłości. Odeszła, zostawiając ci to, co było w waszym związku najlepsze. Karolinę. Bryce wpatrywał się w jej oczy i uważnie słuchał tego, co mówiła. Każde słowo przynosiło mu ulgę. - Tak - przyznał cicho. - I jeszcze jednego jestem pewna. - Czego? - Spałam z tobą. Wiem, że dałeś jej wiele rozkoszy.

Posted in: Bez kategorii Tagged: jaki kolor ubrania do zdjęcia, hbo gra o tron sezon 8, kolor blad,

Najczęściej czytane:

- I z pąka stają się kwiatami - dokończył Mały Książę.

- Raczej z pączka stają się pełnym pąkiem. Ale to nie wszystko. Gdy dziewczyna już Rozkwitnie, rozpoczyna się najdłuższa, najpiękniejsza i chyba najtrudniejsza przygoda w jej życiu... ... [Read more...]

ał z niego duszący zapach farby, i zabrałem ...

się za robienie porządku. Najpierw dokończyłem malowanie drzwi resztą farby, która nie zdążyła zaschnąć, a potem ostrożnie złożyłem folię z rozlaną farbą. Nie zauważyłem jednak, że kiedy wychodziłem ze śmieciami z mieszkania, zrobił się niewielki przeciąg i prawdopodobnie kilka kartek z leżącego na parapecie listu wyfrunęło za okno. ... [Read more...]

Mark zmarszczył brwi.

- Przyjechałaś od razu po moim wyjeździe do Australii? Po co? - Dla twojego dobra. Ktoś musi pilnować służby, inaczej nie wiadomo, co człowiek zastanie po powrocie. - Właśnie to samo mu mówiłam - wtrąciła Tammy. - Czy pani wie, że Jego Wysokość daje dyla? ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 pizzeria.bialystok.pl

WordPress Theme by ThemeTaste